Polemika z trenerem Pawlakiem.
Dodane przez filippo dnia 14. March 2011 14:48
W związku z odpowiedzią byłego trenera MLKS Światowid Łobez Grzegorza Pawlaka na moją wiadomość dotyczącą jego zwolnienia pozwolę sobie polemizować na ten temat z zainteresowanym. Odpowiedź trener zamieścił na portalu Ligowiec.
Tekst całości odpowiedzi trenera Pawlaka rozbijam na części i odnoszę się do nich po kolei. Zaznaczam na wstępie, iż faktycznie nie uczestniczyłem w przedmiotowej rozmowie trenera z członkami zarządu a informację zamieściłem po rozmowie tylko z nimi.

„Niestety, informacje podawane przez filippo nie są informacjami sprawdzonymi, wiarygodnymi ani prawdziwymi. Rozumiem, że filippo miał zamiar przedstawić po swojemu sytuację o której chyba niewiele ma pojęcia, a do której doszło podczas rozmowy dnia 28. 02. 2011 r., w której uczestniczyli: ja (Grzegorz Pawlak),kierownik I drużyny oraz dwóch członków zarządu.”

Ani sprawdzone ani wiarygodne ani prawdziwe – może jeszcze niezgodne z prawdą, mijające się z nią, kłamliwe, oszczercze, bez potwierdzenia – licytacja na przymiotniki? Chyba nie o to chodzi. Przedstawiłem sytuację w sposób taki jaki została mi zrelacjonowana przez owych „dwóch członków” zarządu. Znam pański porywczy charakter i jednocześnie ufam ludziom którzy szefują klubowi więc bez specjalnych dociekań zdałem z tego relację z zaznaczeniem, że pominąłem wiele szczegółów które mogłyby mieć również spory wpływ na dalsze negatywne postrzeganie całej sprawy. Zastanawiające jest dla mnie osobiście to, że na nieoficjalnej stronie Klubu, sam prezes zamieścił obszerny artykuł na temat owej sprawy i nic a dopiero moja „sucha” notka spotkała się z odzewem trenera. Dlaczego?


”Celem tego wpisu jest wyjaśnienie sytuacji i pozostawienie jej klarowną. Wyjaśnienie moje będzie konkretne i nic więcej do tego dodawać nie zamierzam, gdyż przedstawię sytuację, która zaszła i skłoniła mnie do podjęcia takiej a nie innej decyzji.
Po pierwsze, kłamstwem jest, iż zostałem zwolniony przez zarząd, ponieważ ja sam podjąłem decyzję o rezygnacji i zaprzestaniu pełnienia funkcji trenera.”


Niech Pan wybaczy ale po tym w jakim stylu cała rozmowa się skończyła, gdyby Pan jak twierdzi nie zrezygnował z owej funkcji jestem pewny, że byłby Pan zwolniony w trybie natychmiastowym – więc to, że to Pan się sam a nie Pana ma znaczenie praktycznie żadne.


„Po drugie, prawdą jest, iż zarząd postanowił obniżyć kwotę mojego miesięcznego wynagrodzenia, aczkolwiek chcę tutaj zaznaczyć, że to nie pieniądze są najważniejsze i nie one były powodem mojej rezygnacji, lecz szacunek do własnej osoby i do tego co robię.”
To już w moim odczuciu jest informacją niewiarygodną i nieprawdziwą bo nikt niczego obniżać nie chciał a przez własne niezrozumiałe wzburzenie pomylił się Pan w rachunkach gdyż zasadniczo oferowano Panu całościowo dokładnie taką samą sumę jaką Pan żądał po zsumowaniu poszczególnych świadczeń. Także poszło o pieniądze ale faktycznie ma Pan rację, że nie o nie gdyż myślał Pan, że dostanie mniej o te marne 200zł a dostałby Pan faktycznie nawet więcej w przypadku awansu.


„Nie jest żadną tajemnicą , a informację są ogólnie dostępne i potwierdzają one, iż wspólnie z Chłopakami osiągnęliśmy bardzo dobre wyniki, na które ciężko pracowaliśmy. Swoją i Chłopaków pracę szanuję, a jeżeli ktoś tego nie robi, to nie widzę powodów do dalszej współpracy. Dlatego też współpracę tę zakończyłem”.

Po raz kolejny będę oponował – Tajemnic nie ma ale o sparingach kibice (i nie tylko) dowiadywali się najczęściej po ich rozegraniu, gdyż nie miał Pan przygotowanego planu meczów kontrolnych wcześniej i organizował je Pan na łapu-capu. Ciężka praca owszem zgadzam się, wyniki owszem ale atmosfera siadła bez ligi bo na treningach nuda i słaba frekwencja a do tego pretensje i rosnąca obawa samych piłkarzy o formę na rundę rewanżową. Jeśli ktokolwiek pracy piłkarzy nie szanuje zasługuje na klepnięcie w potylicę ale nie wydaje mi się by był to ktokolwiek z zarządu.


”Po trzecie, krótkie wyjaśnienie co do miesiąca lipca
Może warto byłoby sprawdzać informację, a nie wiecznie wprowadzać Opinię Publiczną w błąd i kłamstwa.
Ale prawem Internetu jest również to, że jest się anonimowym i można pisać to, co się komu podoba i nie ponosi się konsekwencji szerzenia nieprawdy. Wiele osób poznało już zmyśloną wersję filippo, odbiegającą od faktów i rzeczywistości. Przedstawiłem też obraz sytuacji prawdziwej, w której uczestniczyłem i za którą się podpisuję.”


Dobrze, że te wyjaśnienie zamieszczone zostało właśnie na portalu Ligowiec.net gdyż jest to miejsce gdzie, może mało skromnie mogę powiedzieć, że zbytnio anonimowy nie jestem a już z całą stanowczością na pewno nie jestem niewiarygodny i nie piszę tego co chcą palce bez uprzedniej konsultacji z głową. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt iż konsekwencją w opisywanym przypadku byłaby dla mnie utrata szacunku użytkowników portalu którym mam przyjemność się cieszyć. Poza tym moja historia bytności na forum jest już „jakaś”, większość wie kim jestem tak z nazwiska jak z wyglądu a to Pan się tam zarejestrował kilka dni temu i podpisał vel „G.P.” niby potwierdzając pewne fakty ale wciąż będąc bardziej anonimowym niż ja.


”Chciałbym jeszcze dodać, że przygotowania przebiegały prawidłowo, wszyscy Zawodnicy, poza kontuzjowanymi, bardzo ciężko trenowali i są przygotowani na walkę o awans! Czego Im życzę! „
Wszyscy im tego życzymy ale obawa się jakaś pojawiła bo po pańskim zwolnieniu rozwiązały się języki.


”Wydaje mi się, iż sytuacja została wyjaśniona, pozostaje klarowną, zrozumiałą, a przede wszystkim prawdziwą.
Za Chłopaków trzymam kciuki, życzę Im, aby kontynuowali to , na co tak ciężko razem pracowaliśmy przez długi czas. Aby Wasz duch walki doprowadził do upragnionego awansu.
Dziękuję za wyrazy szacunku ze strony Kibiców i wielu osób, którzy niejednokrotnie wyrazili mi swoje opinie bezpośrednio. –
Pozdrawiam, G.P „


Bezpośrednio nie mam za bardzo szans gdyż w Łobzie zaledwie bywam ale z całego serca Panu dziękuję i przykro mi jest, że w takiej atmosferze się Pan z Klubem rozstaje ale odnoszę również wrażenie po tym wszystkim, że wyjdzie to wszystkim na dobre bo zaczęło być po prostu Panu nie po drodze z MLKS’em.

Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Filip Mężyński
.

Rozszerzona zawartość newsa