Falstart Światowida!!! Światowid Łobez – Iskierka Śmierdnica 1:2
Dodane przez zyniek dnia 06. August 2007 13:14
Światowid Łobez - Iskierka Śmierdnica 1:2
Bramka: Kasprzak

W niedziele 5 sierpnia na stadionie XX-lecia przy ulicy Siewnej o godz. 15 rozpoczął się inauguracyjny mecz Światowida Łobez z Iskierką Śmierdnicą. Nasz zespół wystąpił w składzie w bramce Krystosiak na obronie Brona, Osiński oraz Mosiądz. W drugiej linii zagrali Rokosz, Grzywacz i Koba na środku pola na skrzydłach Kasprzak i Ostaszewski. W ataku Iwachniuk (peny) z Momotem. Mecz był wyrównany od początku spotkania, jednak pierwsza bramka padła szybko po błędzie sędziego. Lewą flanką piłkę prowadzi piłkarz Iskierki dośrodkowuje ją w nasze pole bramkowe Osiński ślizgiem przypadkowo odbija piłkę do bramkarza a sędzia odgwizduje podanie, rzut pośredni. Wszyscy nasi zawodnicy stoją na linii bramkowej ale dobrze rozegrany stały fragment z linii piątego metra powoduje ze piłka przelatuje nad głową Mosiądza i ląduje w siatce. Jest 0:1. Nasi zawodnicy nie załamali się i od razu ruszyli do ataku. W odpowiedzi na bramkę, po dośrodkowaniu z prawej strony Michał Koba po uderzeniu piłki głową trafia w poprzeczkę. Jeszcze w pierwszej odsłonie w polu karnym zostaje faulowany Iwachniuk. Po 3 karnych nie strzelonych w okresie przygotowawczym przez nasz zespół nie było pewnego egzekutora do karnych. Ale do piłki podchodzi Kasprzak i pewnym strzałem wyrównuje wynik meczu. 1:1. Od początku drugiej połowy 2 zmiany. Za Momota wchodzi Wilegus a za Ostaszewskiego Borejszo. Światowid od początku ruszył do ataku, ale nie stwarzał sobie klarownych sytuacji do strzelenia zwycięskiej bramki. Po jednym z kontrataku i będzie naszego obrońcy Iskierka strzela gola. Światowid r11; Iskierka 1:2. Trener przeprowadza ostatnią zmianę schodzi Rokosz a za niego wchodzi Sygnowski na pozycje stopera. Do przodu przesuwa się Łukasz Brona. Światowid atakuje, ale dośrodkowania z lewej jak i z prawej strony nie dochodzą do naszych piłkarzy. Goście miedzy czasie przeprowadzają kilka groźnych kontrataków. Wynik nie zmienił się już do końca spotkania. Goście wyjeżdżają z 3 punktami a trener Mariusz Poniewiera będzie musiał zrobić małe korekty w ustawieniu na nastepny mecz. Jednak częstsze posiadanie piłki nie przekłada się na bramki. Słowa uznania dla naszych piłkarzy za zaangażowania i dobrą gre. Liczmy na kolejny dobry mecz, tym razem z 3 punktami po naszej stronie w meczu z Fagusem.
Rozszerzona zawartość newsa