Łobescy juniorzy gromią!
Dodane przez GuraalCFC dnia 28. April 2008 10:25
Ze względu na braki w drużynie Światowid wyszedł na ten mecz w eksperymentalnym składzie. Na stoperze zamiast Sygnowskiego zagrał Mosiądz, na forstoperze zagrał Górecki(który po zastąpieniu Kubki przez Kohuta przeniósł się na prawą obronę) i Falkiewicz na lewej obronie.
Skład: Marczak- Kubka- Mosiądz- Falkiewicz- Górecki- Wawrzkiewicz- Rokosz- Borejszo- Buchholc- Wierucki- Nikołajczyk. Drużyna Jantara Dziwnów zagrała od początku w dziesiątkę.
I połowa to całkowita dominacja młodych piłkarzy z Łobza. Już w 4 minucie meczu bramkę zdobywa Nikołajczyk, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Niespełna 2 minuty później po błędzie bramkarza piłkę do siatki z 2 metrów ładuje Wierucki. Kolejnej wypracowanej sytuacji sam na sam nie wykorzystał Wawrzkiewicz, który uderzył w bramkarza z około 7 metrów. Dwa razy w przeciągu 3 minut Kubka strzelał w słupek. Kolejna sytuacja to rzut karny dla piłkarzy Światowida który podyktowany został za faul w polu karnym na Wieruckim. Na bramkę zamienił go Rokosz, który uderzył pewnie w prawą stronę. Nasi juniorzy dalej atakowali a kolejnej dogodnej sytuacji nie wykorzystał Wierucki, który trafił w poprzeczkę. Warto odnotować, że chwilkę później po raz kolejny w słupek strzelał Wawrzkiewicz. W I połowie pod naszą bramką gospodarze byli tylko raz, po błedzie Mosiądza, który źle obliczył lot piłki i pozwolił by ta go przelobowała. Na szczęście Górecki w odpowiednim momencie skutecznie przeszkodził rywalowi w oddaniu strzału. Do końca I połowy wynik nie uległ już zmianie a Światowid schodził do szatni z trzybramkowym prowadzeniem choć nie da się ukryć, że mogło to być 8:0.
W II połowie juniorzy z Łobza nie zwalniali tempa i atakowali bramkę rywali bez ustanku. Na bramkę nie trzeba było długo czekać, bo padła ona 2 minuty po wznowieniu gry a zdobył ją Nikołajczyk. Kolejne trafienie zaliczył Borejszo. Było to doskonałe rozpoczęcie II połowy. Kolejna bramka to zdobycz Wieruckiego. Juniorzy z Dziwnowa nie stanowili dla łobeziaków żadnego zagrożenia a ci bramki zdobywali dość kuriozalne. Każda górna piłka powodowała u gospodarzy zagubienie. Kolejną bramkę dołożył Nikołajczyk. Od tego momentu stoper gospodarzy zaczął się kiwać i często tracił piłki. Tak było w sytuacji gdy Borejszo strzelił bramkę. 2 minuty później dołożył kolejnego gola, wykorzystując dośrodkowanie Wieruckiego z rzutu rożnego. 10-tą bramkę zdobył Wawrzkiewicz, który wykorzystał sytuację sam na sam. Słupek Góreckiego, który zdecydował się na strzał z 20 metrów, uchronił bramkarza gospodarzy od wyciągania piłki z siatki po raz jedenasty.
W 85 minucie faulowany w polu karnym był Rokosz. Sędzia podyktował rzut karny jednak nie pokazał czerwonej kartki zawodnikowi Jantara. Do karnego chciał podejść Górecki, lecz trener wyznaczył Borejszę jako egzekutora. Chciał on strzelić w okienko i niestety przestrzelił. Chwilę później sędzia zakończył mecz.
Wynik jak najbardziej cieszy, lecz pozostał niedosyt. Tyle zmarnowanych okazji, słupki i poprzeczki. Wynik to 10:0 dla drużyny łobeskiej, lecz gdyby wykorzystali oni wszystkie sytuacje to mogłoby być spokojnie 20:0.
Rozszerzona zawartość newsa