Cenne zwycięstwo
Dodane przez eazy dnia 20. October 2008 17:19
W sobotę na pożegnanie piłkarskiej jesieni w PLO do Łobza zawitał trzeci zespół poprzedniego sezonu Amator Kołobrzeg. Kołobrzeżanie przystępowali do tego meczu z jednym punktem przewagi nad gospodarzami, ale także z chęcią rewanżu za mecz w Kołobrzegu, w którym łobzianie pozbawili ich wicemistrzostwa. Gospodarze po przełomowym zwycięstwie nad Bajcarem (przepraszam za błąd w poprzedniej relacji) chcieli dalej kontynuować serię zwycięstw.
Początek spotkania jak ich jego większa część przebiegała pod dyktando miejscowych, którzy utrzymując się długo przy piłce niebezpiecznie zagrażali bramce gości. W 15 min. Zajączkowski po krótkim rajdzie prawą stroną zdecydował się na strzał z boku pola karnego. Po jego atomowym uderzeniu piłka wylądowała na słupku bramki Amatora. W 24 min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Włodarza, Jabłoński pięknym strzałem z głowy o mały włos nie pokonał zaskoczonego bramkarza z Kołobrzegu, a piłka wylądowała tym razem na poprzeczce. Nie minęło 5 min. a sam na sam z bramkarzem Amatora stanął Wojtek Krakus, który niestety zachował się jak trampkarz i z sześciu metrów posłał piłkę nad poprzeczką Po tych niefartownych sytuacjach do głosu doszli goście, którzy za sprawą silnych strzałów z dystansu zmusili Rośczaka do pokazania swojego kunsztu bramkarskiego. Tak jak w poprzednich pięciu meczach Światowida wynik I połowy był bezbramkowy.
II połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia łobeskich dziadków. Poniewiera dopadł do bezpańskiej piłki przed linia pola karnego i dostrzegł wbiegającego po prawej stronie Krakusa, ten otrzymując tzw. podanie patelnię tym razem umieścił piłkę w bramce przyjezdnych. W chwilę później wzorcowy kontratak Poniewiera , Krakus , spartolił ten drugi odgrywając niecelnie piłkę do Drożdżewskiego. W 66min. Krakus odkupił swoje winy, strzelając z ostrego kąta po krótkim rogu. Zaskoczony takim strzałem bramkarz wpakował piłkę w samo okienko swojej bramki. Po strzeleniu drugiej bramki gospodarze cofnęli się i zaczęli grać z kontry. Kołobrzeżanie zaatakowali większą ilością zawodników i kilkakrotnie zakotłowało się pod bramką Rośczaka. Najbliżej szczęścia byli w 78 min. meczu kiedy to po rzucie wolnym popularny "Murzyn" wypluł piłkę pod nogi napastnika gości, a ten huknął wysoko ponad poprzeczką jakby chciał pokazać Krakusowi, że on też potrafi. Do końca meczu trwała jeszcze twarda walka jednak wynik już nie uległ zmianie.
Skład Światowida: Rośczak- Sygnowski, Krakus D, Włodarz, Sikora, Blacharski, Drożdżewski, Jabłoński, Rosiński, Zajączkowski, Krakus W, Urbański Zdzisław i Mirosław, Kogut, Poniewiera
Rozszerzona zawartość newsa