Dotychczasoway lider znokautowany. Chała na pagórkach.
Dodane przez stivo dnia 06. November 2010 17:02
W dniu dzisiejszym drużyna Światowida Łobez zawitała do Szczecina. Ich przeciwnikiem była drużyna Jezioraka z dzielnicy Załom.
Gospodarze nie byli zbyt gościnni i od początku spotkania zaczęli atakować. Światowid miał sporo problemów by wyjść ze składną akcją z własnej połowy. Taktyka Jezioraka opierała się na długich piłkach do przodu, na rosłego napastnika. Jedna z takich piłek wpadła w pole karne Światowida. Warchałowski dogonił ją na skraju pola karnego, jednak pod naciskiem jednego z napastników gospodarzy nie zdołał jej złapać (deszcz, mokra trawa itp.). Tej sytuacji Jeziorak nie zmarnował i po strzale do pustej bramki w 13. minucie było 1:0.
Około 22. minuty gospodarze wykonywali rzut rożny. Nasz bramkarz znów interweniował dość niepewnie i zawodnik Jezioraka wcisnął piłkę tuż przy słupku z najbliższej odległości. Po tych błędach Warchałowski został zmieniony przez Tchurza już w 30. minucie. Nie uchroniło to jednak Światowida przed stratą kolejnej bramki dziesięć minut później.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:0 dla Jezioraka. Zasłużenie.
Początek drugiej połowy, to zupełnie inna, lepsza gra Światowida, co tchnęło trochę nadziei na korzystniejszy wynik. Kilka niezłych dryblingów Samala czy Niedźwieckiego nie przyniosły jednak zmiany rezultatu. Światowid przeważał do 60. minuty, kiedy sędzia podyktował karnego dla gospodarzy (a chwilę wcześniej nie widział karnego dla gości).
4:0 to już był nokaut, jednak Światowid nie poddawał się i próbował do końca, ale tego dnia nic im nie wychodziło. W końcówce Jeziorak przeprowadził jeszcze jedną kontrę i ustalił wynik na 5:0.
Wynik wysoki, jednak potwierdził przewagę Jezioraka w tym spotkaniu, a tym samym pokazał, że w kwestii wyjazdów Światowida w tym sezonie nic się nie zmieniło i trzeba nad tym mocno popracować. Brawo dla Jezioraka za niezłą i skuteczną grę. Pokazali, że są dobrą drużyną i w walce o awans będą się liczyć do końca.
Światowid musi jeszcze trochę popracować nad wykańczaniem akcji. Do tego muszą być jakieś wzmocnienia składu i w drugiej części sezonu walka o premiowane miejsce do samego końca. Boisko i pogoda tego dnia też im nie pomagały, bo w kilku miejscach były jeziorka (nazwa zobowiązuje) i piłka się w nich zatrzymywała.
Odnośnie drugiej części tytułu: kibice Jezioraka - drużyny wydawać by się mogło że z miasta i to wojewódzkiego - poziomem nie dorastali do B-klasy. Dużo wyzwisk (szczególnie do Niedźwieckiego), obelg i krzyków w kierunku nielicznej grupy z Łobza. Wstyd dla klubu i Szczecina. Na prawdę dużo milej wspominam wyjazdy do Śmierdnicy czy Wielgowa.
I jak to ma być w zwyczaju takich kibiców potrafią się tylko napinać w sieci i mądrzyć kiedy są w dużej grupie. Żaden z napinaczy nie miał krzty honoru by się choćby przywitać czy podziękować za spotkanie. tyle dygresji ode mnie.
Liczę jednak na lepszy w wykonaniu Światowida mecz rewanżowy na wiosnę i zastanawiam się ilu z tych napinaczy pojawi się w Łobzie.
PS. A my chociaż mamy ławki :D
Rozszerzona zawartość newsa