Czy to koniec Światowida?
Dodane przez MLKSLobez dnia 17. February 2012 12:51
Światowid Łobez po dziewięciu latach w sezonie 2010/2011 awansował do wyższej ligi rozgrywkowej, po ok. dwudziestu latach juniorzy Światowida zdobyli pierwsze miejsce w lidze i mogli chociaż przez chwilę cieszyć się z awansu do ligi wojewódzkiej w której to jednak nie zagrali pomimo obietnic ze strony łobeskich "władz", Rezerwy Światowida zajmują pierwsze miejsce w ligowej tabeli, Trampkarze Światowida zwyciężyli we wszystkich ośmiu meczach ligowych strzelając imponującą liczbę 56 bramek. I może nie zawsze w ciągu ostatnich dwóch lat nad łobeską piłką nożną świeciło słońce to na pewno zdarzały się dni bezchmurne.

O dziwo efektem tych działań są od siedmiu miesięcy trwające kontrole w MLKS Światowid Łobez prowadzone przez co rusz to innych łobeskich urzędników. W ciągu tego jakże krótkiego, jak na zwyczajną kontrolę, czasu zarząd klubu złożył w toku realizacji zadania dwa sprawozdania częściowe z realizacji zadania zgodnie z zawartą umową do których UM w Łobzie nie wniósł uwag, poddał się kontroli z realizacji zadania publicznego przedstawiając wszystkie niezbędne do przeprowadzenia kontroli dokumenty ( w obecności Skarbnika Gminy oraz Vice Burmistrza) po której nie dostał protokołu z przeprowadzonej kontroli, natomiast na wystosowane pytanie dotyczące działalności klubu udzielił pisemnej odpowiedzi do której UM w Łobzie nie wniósł zastrzeżeń, złożył sprawozdanie końcowe zgodnie z podpisaną umową, pomimo bezpodstawnego wypowiedzenia umowy, złożył ksero wszystkich dokumentów finansowych w obecności pracownika UM w Łobzie oraz zgodnie z jego wytycznymi. Efektem czego są urzędnicze hasła o braku rozliczenia ze środków publicznych przez zarząd, ale nie martwmy się urzędnicy będą szukać tak długo aż w końcu coś znajdą a jak nie znajdą to wymyślą i też będzie dobrze. Na szczególną uwagę zasługuje też fakt wygrania przez MLKS Światowid konkursu na 25 tys. zł. w roku 2011, których to nigdy nie otrzymał z bliżej nieznanych nikomu powodów, co nie jest zgodne z obowiązującym w Polsce prawem ale zgodne z prawem które stanowi burmistrz Łobza. Ciekawym zjawiskiem okazało się też wypowiedzenie umowy przez łobeskich magnatów z powodu rzekomego nie poddania się kontroli, które to zostało cofnięte wraz z nastaniem nowego roku kalendarzowego (02 stycznia 2012) z bliżej nie wyjaśnionych przyczyn, ale to nie koniec niespodzianek 2012 roku.

Od kilku tygodni na terenie miasta Łobez pojawiła się grupa starych ale jakże świeżych i nowych działaczy, którzy to ratują Klub zwołując Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze, zbierają ochoczo składki członkowskie informując, że to teraz ich obowiązek, chociaż nie czuli go przez ostatnie kilka lat, zapraszają gości z zewnątrz używając bezprawnie herbu Światowida a także w trosce o Klub dzwonią po różnych instytucjach i firmach podając się za nowy zarząd, i może to wszystko nie byłoby takie dziwne jeśli nie brał by w tym udziału burmistrz, fałszywe dokumenty nie były drukowane za pieniądze UM a ów wcześniej wspomniani starzy nowi działacze byli członkami Klubu.

07 lutego 2012 roku zarząd (ten formalny i jak na razie aktualny) spotkał się z radnymi oraz burmistrzem i jego pomocnikiem w kwestiach Światowida w Sali konferencyjnej UM. Spotkanie początkowo miało charakter przesłuchania później przerodziło się w wypominanie a zakończyło jak zwykle wprowadzaniem zarządu w błąd i pustymi ( takimi bez pokrycia) obietnicami jak to wszystkim zależy i jaka to wspaniała przyszłość szykuje się dla Klubu MLKS Światowid Łobez. Nieodpowiedzialny zarząd Klubu wciągnął słowa wypowiadane przez radnych niczym makaron. Bez zbędnej zwłoki zwołał wszystkich zawodników i przystąpiono do treningów. Na szczęście organizacja tych treningów nie wiązała się z wysokimi kosztami i zarząd, zawodnicy, trenerzy mogli ponieść je ze środków własnych. 16 lutego 2012 roku dowiedzieliśmy się, że wszystko to co zostało ustalone na ów wcześniej wspomnianym spotkaniu zarządu z łobeskimi magnatami okazało się być, i tu zaskoczenie, nieprawdą. Po różowych obietnicach pozostały tylko wspomnienia, trzeszczące nagranie oraz obietnica związana z rękoma Pana Przewodniczącego Rady.

Tak właśnie wygląda koniec piłki nożnej w Łobzie, koniec 49 letniego Światowida. Zawiść, nienawiść, sukcesy tych którzy na nie nie zasłużyli bo są w Klubie za krótko, brak wypłat dla miejscowych trenerów, nie te dłonie uniesione w górze na sesjach, chęć powrotu do starych dobrych czasów z obiadem, wódeczką i pieśnią "czy wygrywasz czy nie" z akcentem na "nie". Co tak naprawdę liczy się w łobeskiej piłce nożnej? Uśmiechnięte szyderczo mordki podpitych działaczy po przegranym meczu? Ten moment w którym można się pochwalić jaki byłem kiedyś wspaniały bo zagrałem 5 meczy w 3 czy 2 lidze? Wyzwiska pod adresem zawodników po nie wykorzystanej sytuacji? Schabowy w przerwie meczu za zapleczu? Jeśli to wszystko to piłka nożna to zastanówmy się który z obecnych zawodników będzie chciał brać w tym udział ?

Przychodzi taki dzień w którym trzeba zrobić krok w tył aby później móc zrobić dwa do przodu. Niestety ten dzień nieuchronnie zbliża się w kierunku łobeskiego Światowida. Jak komicznie brzmią dzisiaj słowa kandydata na burmistrza wypowiedziane podczas debaty w ŁDK, które to przytoczył niedawno Redaktor Tygodnika Łobeskiego a teraz przytoczę ja:
- "Proszę iść na stadion i zobaczyć ile naszej młodzieży tam jest. Ja sam kiedyś rzadko chodziłem na stadion, choćby dlatego, że tych meczy było niewiele, a jak już były, to nasz Światowid dostawał lanie i taka jest prawda. Teraz, nawet gdy nie jestem fanem specjalnie piłki nożnej, ja o tym mówię i fani piłki nożnej o tym wiedzą i szefowie Światowida też, ale każdy sport widzę i doceniam. Idę do nich. Jest spokój, jest dyscyplina, są dzieci, czirliderki, występują dzieci, które mecz finałowy popierają swoimi rozgrywkami. Czasami z zawodem patrzę na trybunę, na której widywałem kilkanaście, później kilkadziesiąt, dzisiaj już widzę -set kibiców. Nieraz im mówię i podtrzymuję - nie zrażajcie się tym, że tych kibiców nie było za wiele, oni przyjdą, jak zaprowadzimy dyscyplinę i porządek, Światowid będzie osiągał sukcesy, to przyciągnie rzeszę fanów. Do sportu trzeba mieć też odrobinę cierpliwości, bo to nie burmistrz inicjuje sport na terenie gminy, musi być człowiek pozytywnie zakręcony pan prezes. Jak mam takiego sportowca, który ma kwalifikacje, to mam partnera do rozmowy, mogę go wspierać, na pewno nie przeszkadzać, bo jeszcze do tej pory nikomu nie przeszkodziłem."

C.D.N.

Rozszerzona zawartość newsa