Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
Tylko niebo nie płakało...
1 maja to święto pracy, obchodzone hucznie za czasów tzw. komuny. Zawsze było wesoło i kolorowo niestety wczoraj nasi też świętowali i to przez 60 min. meczu. Od początku spotkania miejscowi grali bez pomysłu i co najgorsze bez ambicji. Ich ataki były rozbijane bez większego problemu przez gości. Natomiast kontry Brojczan siały duży popłoch w szeregach obronnych naszego zespołu. W 9 min. spotkania błąd ( katastrofalny)przy wyprowadzaniu piłki z pod własnego pola karnego popełnia Michałowski. Przeciwnik odbiera mu piłkę i po profesorsku rozegrywa "klepę", bezradnemu Krystosiakowi pozostało tylko wyciągnięcie piłki z bramki.
Do końca I połowy nic specjalnego i godnego uwagi się nie wydarzyło, no może jedynie zmiana za bezbarwnego Kulczyńskiego wszedł Nowak.
II połowa a przynajmniej pierwsze 15 min. nic nie zmieniło w grze, nasi grali tak jakby wszyscy czekali na "pępkowe". Wejście Poniewiery ożywiło poczynania łobzian zwłaszcza w grze ofensywnej , akcje nabrały jakości były płynniejsze i wreszcie stanowiły zagrożenie dla bezrobotnego bramkarza gości. Szkoda tylko, że w między czasie następny błąd popełnił blok defensywny. Mosiądz nie zdążył za napastnikiem, natomiast Krystosiak lekko zdrzemnął się w bramce i w efekcie Wicher prowadził 2:0 . Od tego momentu Światowid jak już wspomniałem przypominał zespół, który chce coś wreszcie strzelić. Kilka razy porządnie zakotłowało się pod bramką gości , ale efektów w postaci bramek nadal nie było. W 80 min. nastawiony na kontrę rywal, zdobywa trzecią bramkę, a w jaki sposób? to może lepiej nie pisać bo chluby nie przynosi naszym obrońcom. Najładniejsza akcja naszych miała miejsce w 86 min. Grzywacz z "Pokerem" rozmontowali obronę rywali, powinna być bramka przynajmniej honorowa. Dlaczego jej nie było? To już pytanie do niefortunnego strzelca.
Podsumowując nasi świętowali 1-go Maja , rywal zwycięstwo w Łobzie. skład Światowida: Krystosiak- Kacprzak, Brona, Mosiądz ( 75 min. Osiński), Koba, Grzywacz, Ostaszewski ( od 46 min. Zych), Michałowski ( od 60 min. Poniewiera), Kulczyński ( od 40 min. Nowak), Momot, Iwachniuk rez. Łań, Marczak
wierny kibicdnia 03. May 2008 11:15
Bez komentarza
markizdnia 03. May 2008 12:52
Jak nasz bramkarz mógł się nie zdrzemnąć jak był wczorajszy. Z taką grą i podejściem do swoich obowiązków to się meczy nie wygrywa. Lepiej jak byśmy grali bez bramkarza.
GuraalCFCdnia 03. May 2008 20:20
KU**A Mac nie odzywaj się jak nie wiesz o co chodzi -->do markiz. Nasz bramkarz ma problemy rodzinne, więc czego od niego oczekujesz, dobrze że w ogóle na mecz przyszedł i bronił, kilka razy uratował od straty bramki.Nie wiesz a pieprzysz głupoty
markizdnia 05. May 2008 14:55
To niech nie pije alkoholu. Albo wóda albo gra. Lepiej niech junior roni niż bramkarz 'Wczorajszy" nie dysponowany.A od kiedy to alkohol problemy rozwiąże. Każdy ma jakieś problemy ale nie od razu aby pić.
GuraalCFCdnia 05. May 2008 21:26
Dobra widzę, że z tobą nie ma co gadac, wczorajszy, ciekawe jak ty byś reagował!! Poprostu żal.pl na ciebie
markizdnia 05. May 2008 21:27
No własnie po co pisać jak kazdy prawde zna.
GuraalCFCdnia 05. May 2008 22:30
Nie ty właśnie jej nie znasz i pieprzysz głupoty
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.