Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
Sensacyjna gra Diabeła.
MLKS Światowid Łobez rozegrał dziś na własnym boisku kolejny mecz rozgrywek Bklasy sezonu 2015/2016. Przeciwnikiem łobezian była drużyna Orła Mrzeżyno.
Mecz rozpoczęliśmy w dziewięcioosobowym składzie co absolutnie nie przeszkodziło już w pierwszej minucie cieszyć się z prowadzenia. Artur Andrusieczko wykorzystał niedokładne, początkowe ustawienie zawodników Orła i podał daleką piłkę do Mateusza Ostaszewskiego który to po jej przyjęciu nie dał szans bramkarzowi gości.
Od około 30 minuty graliśmy już w dziesięciu gdyż dojechał kolejny z naszych zawodników, niestety ostatni tego dnia. Po ogólnym badaniu się przez obie strony udało się gościom wyrównać. Jednak dość szybko odpowiedział na nią po raz drugi Ostaszewski. Orzeł nie pozostawał zbyt długo dłużny i znów wyrównał, choć wielu uznało tę bramkę za kontrowersyjną gdyż zawodnik gości mógł być na spalonym. Koniec końców pierwsza połowa zakończyła się remisem 2:2.
Druga połowa to ostrożna gra obu drużyn a w wykonaniu Światowida zdecydowanie zachowawcza i defensywa. Jednak w 85 minucie mający dobry przegląd tego co aktualnie dzieje się na boisku Artur Andrusieczko wykonał coś czego sam się chyba nie spodziewał bo pociągnął mocno piłkę z lewej, słabszej, nogi na bramkę a ta uniemożliwiła, swym dość dziwnym lotem, pewne złapanie jej przez bramkarza gości i zmusiła do jej "wyplucia". Na to jednak przygotowany był Oskar Szostak który pakując pewnie piłkę do bramki ustalił wynik tego spotkania.
Sensacja, fart czy może mądra gra mimo ponownych braków kadrowych - nie ważne. Ważne trzy punkty.
MLKS Światowid Łobez - Orzeł Mrzeżyno 3:2
Bramki dla MLKS Światowid Łobez:
Mateusz Ostaszewski X 2
Oskar Szostak